Chaosik

Pchlaxxx · Bogini Offtopów

też oszukuję na badaniach wzroku w szkole.

miałam 4 klasówki z historii. dziś. nic nie umiałam -,- *total dół i smut*

Netka · Boss Angel

Rai · Alvisowy Rycerz

Mój Aniki ma -9. Ale chyba nigdy nie myślał o operacji.. Muszę go spytać. xD
No właśnie, to laser! Lekarz może być niekompetentny, źle ustawić, ktoś może przesunąć.. >.>

Netka · Boss Angel

I kto tu cierpi na zespół paranoidalny O____________o Istnieje BARDZO nikłe ryzyko jeśli będę ją mieć w klinice okulstycznej sławnej na całą Polskę. Na całe szczęście nie mam daleko, bo jest ona w Katowicach ^^ a ja mieszkam w Mysłowicach (ok 30 km dalej).

Poza tym ja mam szczęście i będzie super. Ja to wiem! want

mikisuper · Aniołek MJ

ja tez mam wade wzroku ale mala bo tylko -1 na jednym oku (prawym)
niby mi to nie przeszkadza ale dyskonfort wystepuje i okularki okazyjnie nosze

Pchlaxxx · Bogini Offtopów

e tam, taka wada to nic xD

Rai-ko, a Kuba ma -9 na obu oczkach? Łoooo -,- to dwa razy wiecej niz ja mam. zawsze smile

s/eusa_think.gif" alt="mysle" border="0" />, ze nie da sie gorzej widziec a potem - hop - zycie udowadnia mi jak bardzo mogę się mylić xD

Rai · Alvisowy Rycerz

Nom. On ma na jednym -9, a na drugim więcej, ale nie pamiętam ile dokładnie, dlatego nie piszę.
Mój Dajko-chan ma -5 i -5,5. Łaaa.. I jeszcze astygmatyzm czy coś takiego.
Nee-chan, ja po prostu jestem katastroficzką.. x"D

alvis · Najlepszy aniołek MJ

Moja mama miała operacje oczu laserem i wszystko zrobili cacy.

Noo, plujesz sobie potem w brodę D: A ludziom się ogólnie nie podoba fakt, że się nie odzywam, jak nie wiem co powiedzieć albo jeśli po prostu siedzę cicho, bo nie chcę powiedzieć o jedno słowo za dużo, jak emocje we mnie buzują... Ogólnie jak mnie coś irytuje, moja fonofobia daje mi się we znaki albo coś jest nie tak, nie lgnę do ludzi a moja twarz i postawa krzyczy 'nie dotykać'... To nie <_< Jezuu, jak mnie ostatnio jedna dziewczyna klepnęła w plecy, stojąc za mną... Myślałam, że zatłukę -.-

Dzisiaj cały dzień przespałam... Wolałam to niż rozniesienie pół domu~ *tuli szczura* Q.Q

PS: Widzieliście, jak Mangister zrąbało RustBlaster? -_____-''

Rai · Alvisowy Rycerz

Dawaj linka do tego BustBlastera. >D

O, ja to jestem na nowym etapie z moimi szczurami: one mnie nienawidzą, ja ich też. XD! Miały brudne, pozlepiane ogony.. Szorowałam je szczotką RYŻOWĄ. XDDDDDD Wczoraj. Dopiero dziś odzyskały zaufanie i nie patrzą na mnie jak na mordercę. XD

alvis · Najlepszy aniołek MJ

[link widoczny dla zalogowanych]

Takie piękności jak:
'Czy wy też jesteście w stanie to usłyszeć?' - dla zwykłego 'Can you also hear it' (robili na podstawie wersji VK~) xD
A 'Lineage Weapon' to dla mnie 'Broń Krwi' albo 'Broń Rodu', a nie 'Rodzinna'... Geez, kojarzy mi się to z nożem do krojenia jabłek podczas oglądania 'Kevin sam w domu' XD
I z tymi przywitaniami... No ale to VK jakoś tak krzywo to dało~ *nie zna japońskiego, ale bardziej jej się podoba wersja 'fizyczne kontakty zabronione' wg Scarlet Carnival*~

I ts śsie ._. No ale edytor im się zmieniał, yhh~
Taką mangę he&he spierdzielić D: *ma ciche plany wydania rusta w wydawnictwie*~

Animola · Eks-aniołek

Ja chyba widziałam fragment RB po polsku przypadkiem D: *usunęła*

Też się rzadko odzywam. A potem słyszę, że jestem 'zawsze opanowana i spokojna' ==

Alvis, też dziś cały dzień zdychałam q.q

Anye · Eks-aniołek

Ja chyba na lewym mam z -5. xDD A na prawym wszystko ok. Nic z tym się zrobić nie da. Wiem to już od co najmniej 3 lat. Ale mam nadzieję, że przynajmniej zwolnienie z wf będzie. ^^

alvis · Najlepszy aniołek MJ

*ma RB na pulpicie i jej umysł stacza walkę 'usunąć czy nie'*

Taa, spokojna i opanowana, choć zdarza mi się coś mruknąć jak gbur albo coś~ Nie mam zbytnio podejścia do ludzi, a faktem jest, że tylko ajpod chroni moją psychikę przed rozpadkiem. I przyłapałam się na fakcie, że liczę do 10, zanim obudzi się we mnie odruch rozerwania ludzi na strzępy. Jeszcze trochę, a okażę się true Piratem Śmierci, rly~ == *jak jej źle, nie ma komu pojęczeć w realu i dusi w sobie wszystko*

Hehh, dziadkowie wraz z wujkiem (od strony ojca), na których obraziłam się oficjalnie poniekąd od wielkanocy (choć w sumie już dużo wcześniej zaczęłam ich omijać), zaczęli okazywać skruchę. No jeszcze mi ojca do kompletu brakuje == *pulsująca żyłka nad zamaszystą brwią* I mama namawia mnie na branie leków na nerwicodepresje... Kurna, brałabym, rly, ale znając siebie zaczęłabym wariować przez sam fakt, że je biorę @.@ *póki co broni się jak może*

Kurna, szkoła mi tak się daje we znaki, że w pokoju siadam i nie wiem, za co się chwycić. Arrghh, normalnie coś mnie zeżre od środka >.> Anim-chan, coś tam kiedyś mówiłaś o zabijaniu swojej anglistki - dla mojej śmierć byłaby łaską, ją normalnie trza zatorturować na śmierć ==

Odkryłam, że słodkie mleko zagęszczane do kawy w puszkach to jest to samo, co te mleko w tubkach z tą krową. Tej samej firmy, jedna spora puszka za 5 zł, tylko wpierniczać, ile wlezie *już podwędziła mamie całą puszkę i zaniosła na poddasze* >D

*idzie umierać*

Animola · Eks-aniołek

Mnie też ipod w ciężkich chwilach ratuje~
Wiem jak ciężko jest wszystko w sobie dusić ==

Cóż, ja się zastanawiałam, czy by sobie nie załatwić jakichś antydepresantów. Ale to wszystko na receptę, więc musiałabym iść do świrologa, a wcześniej przyznać się do wszystkiego ojcu. A do tego mi się zdecydowanie nie śpieszy ==

W sumie ta baba od ang nie jest taka zła. Ostatnio na każdej lekcji się z nami śmieje, bo się nauczyliśmy, jak ją rozśmieszyć >D
Za to wf'istka jest pierdzielnięta.

*idzie leczyć ból brzucha na sobotę - wybiera się do znajomego na Halloween i woli być zdrowa*

alvis · Najlepszy aniołek MJ

Bo ipody to potęga~! *chciała pogo na dachu, ale potknęła się o dachówkę, pierdzielnęła plackiem o dach, aż jej się wzorek na twarzy odbił, i leżała tak póki nie spadł śnieg*

Cóż, moje kontakty z lekami "na psychikę" kończyły się na wymuszanym przez mamę piciu hydroksyzyny, przez co jak mnie wkurzyła z tym cholernym syropem ('to nawet noworodki łykają!!! bierz to!') to wypiłam gdzieś tak z 8 łyżek przy dawce 1 łyżki, by opróżnić całą butelkę i mieć spokój (tak, wiem, pojebany pomysł)~ Najpierw płakałam, potem się śmiałam, następnie zaczęłam się bać, by paść zaspanym ryjem na poduszkę~ Jak ostatnio zobaczyłam to cholerstwo u siebie w domu to prawie drgawek dostałam na sam widok. Zorientowałam się, że poją tym mojego... yorka oO
Tak w gruncie rzeczy, też bym jakieś antydepresanty brała, tylko zniesmaczył mnie fakt, że świrolog tak łatwo je przepisuje. Toć ja przecie na wszystkie pytania odpowiadałam 'nie wiem' x_o Z jednej strony to w sumie dobrze, a z drugiej... Japierdziele, ja to za dużo myślę jednak x_____x''
No ba, że rodzicom nic nie mówić.
Może jakoś naokoło, poprzez psychologa szkolnego albo coś. Gadka-szmatka w stylu 'czuję się ostatnio bardzo przygnębiona, nie mam chęci na nic, nie czuję sensu w swoim życiu' i powinni łyknąć *brew do góry* <3

A mój babsztyl od anga zachowuje się jak z psychozą dwubiegunową conajmniej. I zaawansowaną sklerozą like hell. Takiej to tylko kciuk rozciąć, powiesić za nogi i czekać aż cała krew z niej wyleci~ ==

*nie ma z kim obchodzić halloween, nie ma z kim nawet chodzić po domach* T-T